Reklamacja paneli i wygrany proces przeciwko Sklepy Komfort

Mój klient kupił w sieci Sklepy Komfort panele winylowe z usługą ich montażu. Panele zostały zakupione do domu jednorodzinnego. Niestety kilka miesięcy po ich zamontowaniu przez ekipę Komfortu (a właściwie to podwykonawcę, czyli firmę zewnętrzną, działającą na zlecenie Komfortu), panele zaczęły się odklejać i odstawać, a miejscami zaczęły od spodu przebijać drobinki, które sprawiały, że powierzchnia paneli zaczęła robić się ziarnista.  

 

Komfort odrzuca reklamację  

Klient złożył reklamację na zakupione panele. Niestety otrzymał odpowiedź, że reklamacja nie została uwzględniona. Komfort uznał, że odklejanie się paneli jest skutkiem przegrzania podłogi ogrzewaniem podłogowym i używania nieodpowiedniej chemii do czyszczenia paneli. Klient nie zgodził się z takim rozstrzygnięciem i zwrócił się do mnie o pomoc w dalszym prowadzeniu reklamacji. Moje reklamacje, pomimo że poparte wywodem prawnym i szeregiem rzeczowych argumentów, nie skłoniły Komfortu do zmiany decyzji. Tak więc skierowanie sprawy do sądu okazało się koniecznością. 

 

Wadliwy montaż paneli przez Komfort 

W toku procesu sądowego powołaliśmy biegłego sądowego, specjalistę od parkietów i podłóg. Opinia biegłego była druzgocąca dla Komfortu i jednoznacznie korzystna dla mojego klienta. Biegły, po oględzinach podłogi, ocenił, że panele winylowe zostały źle zamontowane, niezgodnie ze sztuką budowlaną i pełną odpowiedzialność za wady ponosi Komfort. Jako błędy w montażu biegły wskazał między innymi nieodpowiednie dociśnięcie paneli do podłoża po klejeniu. Monterzy nie użyli odpowiednich narzędzi, którymi mogliby docisnąć przyklejone panele, jak chociażby odpowiedniego walca. Ponadto, posadzka przed położeniem paneli nie została odpowiednio oczyszczona, wskutek czego drobinki pozostawione pod panelami zaczęły przebijać na ich wierzch.  

Poniżej fragment uzasadnienia do wyroku odnoszący się do stwierdzonych wad w montażu:

"Opinia z zakresu parkieciarstwa wykazała, że montaż paneli winylowych przeprowadzony został niezgodnie ze sztuką budowlaną, wytycznymi branżowymi oraz instrukcjami i kartami technicznymi użytych materiałów. Przede wszystkim instalator nie dysponował pełną wiedzą o stanie podkładu cementowego, który nie został również odpowiednio przygotowany, a więc wyszlifowany i wygładzony przy użyciu wylewki samopoziomującej. W niewłaściwy sposób użyto również dedykowanego kleju poprzez niezastosowanie się do wytycznych producenta, nie wspominając o użyciu docisku wyłącznie jednokrotnie (a nie dwukrotnie co wynika wprost z instrukcji znajdującej się na opakowaniu paneli), a przy tym o zbyt małym ciężarze tj. 18 – 20 kg w stosunku do sugerowanego na poziomie 50 kg. Uchybienia te skutkowały ujawnieniem się na posadzce winylowej uprzednio wymienionych wad, w tym również estetycznych (miejscowe pozostawienie kleju i nierówne ułożenie), za co odpowiedzialność ponosi tylko i wyłącznie strona pozwana."

 

Komfort przegrywa proces o reklamację... i nie tylko 

Biegły uznał, że popełnionych przez Komfort błędów w montażu nie da się naprawić i konieczne jest całkowite zerwanie podłogi i jej położenie od nowa, zgodnie ze sztuką budowlaną. Co więcej, argumenty Komfortu o przegrzaniu podłogi i nieprawidłowej chemii zostały przez biegłego sądowego obalone. Z taką opinią Komfort mógł jedynie polemizować, natomiast nie był w stanie jej podważyć. W związku z tym Sąd uznał nasze powództwo i zasądził od Komfortu zwrot wszystkich kosztów poniesionych przez mojego klienta: zakupu paneli, ich montażu, a także kosztów procesu. Komfort nawet nie złożył apelacji od wyroku, ponieważ uzasadnienie Sądu jednoznacznie wykazało winę Komfortu w tym, że panele były wadliwe (a właściwie to ich montaż). Co ciekawe, mój klient ani razu nie musiał być w sądzie fizycznie, raz jedynie brał udział w rozprawie online. Niedługo po wyroku mój klient otrzymał przelew, ale to nie okazał się jeszcze finał tej sprawy.  

Wyrok przeciwko Sklepy Komfort w sprawie o reklamację

  

Obowiązkiem sprzedawcy jest odbiór wadliwego towaru. W związku z czym, niedługo po wygraniu sprawy wezwaliśmy Komfort, aby zdemontował panele i je odebrał. Niestety, ze strony Komfortu zapadła głucha cisza. Nikt nam nie odpowiadał na maile ani na pisma – ani prawnicy, ani inni pracownicy Komfortu. Tak jakby zupełnie zapadli się pod ziemię. Mój klient nie mógł czekać w nieskończoność, w związku z tym, za moją poradą, postanowił zerwać panele na własny koszt i domagać się jego zwrotu znowu przed sądem.

Przed skierowaniem sprawy do sądu wzywaliśmy Komfort kilkukrotnie do pokrycia kosztów demontażu paneli, jednakże znów odpowiadała nam jedynie cisza. Zatem, złożyliśmy w sądzie pozew o zapłatę kosztów demontażu i już po kilku miesiącach otrzymaliśmy nakaz zapłaty. Nakaz zapłaty otrzymał również Komfort, lecz tym razem nie wdawał się w spór, ale od razu zapłacił wszystkie należne mojemu klientowi kwoty.  

Mój klient wygrał obie sprawy i finansowo wyszedł na tym nawet na plus, ponieważ otrzymał pełen zwrot kosztów i odsetki za opóźnienie. Niemniej stracił sporo czasu i nerwów, które wiązały się z procesem sądowym. Komfort odrzucając reklamację zapewne liczył, że klient odpuści i nie pójdzie do sądu, a koszty ewentualnego sporu miał wkalkulowane w ryzyko. Więc dla niego taka przegrana nie ma większego znaczenia, bo większość klientów z pewnością odpuszcza procesowanie się w sądach. Najbardziej dziwi mnie podejście Komfortu do naszego żądania demontażu paneli. Naprawdę nikt nam nie odpowiedział na nasze pisma i maile, zostaliśmy zupełnie zignorowani. Więc Komfort musiał zostać przymuszony przez Sąd, aby zwrócić koszty, których i tak nie kwestionował. Naprawdę dziwne, bo do zwrotu doszły dodatkowe koszty, których łatwo można było uniknąć.

Co dalej? 

• Zapisz się na newsletter przez stronę https://sprawnie.substack.com/
  

• Polub mnie na Facebooku - https://www.facebook.com/Sprawnie
  

• Obserwuj mnie na Instagramie - https://www.instagram.com/paleta_prawa/
•  Jeśli chciał/abyś się odwdzięczyć, możesz postawić mi kawę - https://buycoffee.to/sprawnie