Co może kontroler biletów komunikacji miejskiej?
Znacie to uczucie, kiedy pomimo posiadania ważnego biletu na przejazd komunikacją miejską, w trakcie kontroli biletów i tak serce bije szybciej? Komunikacją miejską dziennie jeżdżą setki osób, a część z nich bez ważnego dokumentu przewozu osób (taka prawnicza nazwa dla biletu). Utrzymanie komunikacji miejskiej to spory wydatek dla miasta, więc nic dziwnego, że samorządom zależy na tym, aby ludzie płacili za przejazdy, a zwłaszcza kary za brak biletu. Stąd potrzeba kontroli podróżnych i niewdzięczna rola kontrolerów biletów, potocznie zwanych kanarami. Wielokrotnie byłem świadkiem kłótni a nawet szarpanin pomiędzy kontrolerami i podróżnymi, niechęć i opór kontrolowanych są zazwyczaj bardzo silne a o eskalację konfliktu nietrudno. Najbardziej dziwiły mnie matki podróżujące z małymi dziećmi, które zawsze wykłócały się najgłośniej. Postanowiłem przyjrzeć się bliżej uprawnieniom kontrolerów biletów, a także odpowiedzialności, jaką ponoszą podróżujący na gapę. Przy codziennym korzystaniu z autobusów i tramwajów nie zwraca się na takie aspekty uwagi, a warto, ponieważ ustawa z dnia 15 listopada 1984 r. - Prawo przewozowe bardzo dokładnie reguluje sytuację podróżnych i kontrolerów.
Jazda bez biletu może mieć wiele przykrych konsekwencji |
Uprawnienia kontrolerów biletów
Uprawnienia kontrolerów biletów zostały opisane w przepisie art. 33a Prawa przewozowego. Ustęp 1szy stanowi:1. Przewoźnik lub organizator publicznego transportu zbiorowego albo osoba przez niego upoważniona, legitymując się identyfikatorem umieszczonym w widocznym miejscu, może dokonywać kontroli dokumentów przewozu osób lub bagażu.
Z przepisu tego wynika, że kontroler ma obowiązek legitymować się identyfikatorem, który powinien być umieszczony w widocznym miejscu. Najczęściej jest to legitymacja zawieszona na szyi. Legitymacja/identyfikator musi zawierać co najmniej informacje takie jak:
1) nazwę przewoźnika lub organizatora publicznego transportu zbiorowego;
Zatrzymanie pasażera siłą
Teraz pojawia się najbardziej kontrowersyjne pytanie - czy kontroler może zatrzymać fizycznie podróżnego i uniemożliwić mu oddalenie się do czasu przyjazdu Policji lub Straży Miejskiej/Gminnej? Ustawa mówi, że kontroler może "ująć podróżnego". W doktrynie prawniczej* nie ma wątpliwości, że kontroler może fizycznie uniemożliwić podróżnemu oddalenie się od środka komunikacji lub przystanku, a zatem kontroler może blokować, przytrzymywać itp., czyli pozbawić na krótki okres wolności gapowicza, ale powinien niezwłocznie oddać go w ręce odpowiednich służb. Warto zwrócić uwagę, że prawo kontrolera jest zbliżone do ujęcia obywatelskiego usankcjonowanego w art. 243 Kodeksu postępowania karnego, który stanowi:§ 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
Oporny gapowicz, który odmawia zapłacenia należności i okazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie jego tożsamości podlega karze grzywny, która może być wymierzona w wysokości od 20 złotych do aż 5.000 złotych. Takiej samej karze podlegać będzie podróżny, który uciekł przed "kanarami". Natomiast notoryczny gapowicz, który po raz trzeci w ciągu roku bez zamiaru uiszczenia należności wyłudza przejazd komunikacją miejską może podlegać również karze aresztu albo ograniczenia wolności.
* zob. A. Jaworski, Prawo przewozowe. Komentarz, str.74, LexisNexis, Warszawa, 2012.
Jeżeli potrzebujesz pomocy - skontaktuj się ze mną i opisz swój problem. Kontakt do mnie. A jeżeli chciałbyś/chciałabyś odwdzięczyć mi się za tworzone treści, to możesz postawić mi wirtualną kawę wchodząc w link KAWA.
Przeczytaj również:
W prawdzie zdarzyło mi się spotkać z kontrolą biletów ale żebym miał kłopoty lub spotkał się z nieuprzejmością kontrolujących tego nie mogę powiedzieć. Warto znać swoje prawa i prawa kontrolujących, gdyż uniknie się niechcianych sytuacji. Tyle słyszy się w mediach o rozmaitych sytuacjach, że aż strach człowieka ogarnia. Nikomu nie życzę niemiłych sytuacji nawet z tzw. "kanarami".
OdpowiedzUsuńTo takie pytanie skąd mam wiedzieć czy legitymacja jest prawdziwa skoro każdy przewoźnik ma własny wzór a porównania w autobusie brak?
OdpowiedzUsuńCzy kontroler biletów ma prawo przetrzymywać dziecko w autobusie (spisywał dane, dziecko miało bilet ale nie na tą strefę), kontroler nie pozwolił wysiąść na przystanku, na którym miało wysiąść, tylko po zawróceniu autobusu na pętli wróciło do miejsca oddalonego od przystanku docelowego o kilka kilometrów, musiało kupić kolejny bilet żeby dojechać na miejsce?
OdpowiedzUsuń1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamośc.
OdpowiedzUsuńBrak biletu to nie przestępstwo. Kontroler nie może zatrymac gapowicza siłą,ani blokować mu wyjścia. Co za bzdury
Przepisy nie kończą się na kodeksie karnym.
UsuńSam kolego bzdury piszesz jestem jeszcze taki przepis art. 45 § 2 k.p.s.w. który mówi jasno o ujęciu za wykroczenie po drugie prawo przewozowe Art.33A pkt.7 mówi jasno że kontroler ma prawo ując pasażera który nie ma biletu nie chce opłacić kary na miejscu niechce się legitymowac radzę doczytać zanim przykozaczysz w tramwaju czy autobusie bo możesz się nie co zdziwić
UsuńPanie Pawle nie ma pan racji. Kontroler wypisując tzw "mandat" powinien się zapytać gdzie chce wysiąść pasażer i tam z nim wysiąść i dokończyć wypisywanie. Zwłaszcza że wypisując ten tzw "mandat" jest tam opłata specjalna za brak biletu plus opłata za bilet na tej trasie i nawet jeśli kontroler szybko wypisze to pasażer ma prawo jechać dalej do miejsca docelowego bez narażenia się na kolejną karę. Inna sprawa że tych sprawach co miasto to inny obyczaj .
UsuńA jak się sprawa ma do przetrzymywania przez kontrolera gapowicza w pojeździe, który się porusza? Hipotetycznie jeśli zostaję złapany bez biletu, ale nie robię problemów jednak chcę wysiąść na przystanku razem z nim i przyjąć mandat, ale zamiast jechać na drugi koniec miasta na pętle gdzie cała interwencja zwykle się skończy. Zanim kontroler wypisze wszystkie druczki to przewiezie mnie przez całe miasto. Co jeśli nie chce kontroler wysiąść ze mną?
OdpowiedzUsuńNa tak postawione pytanie nie ma właściwie przepisu, który byłby odpowiedzią. Raczej powinno się podporządkować kontrolerowi, ponieważ może uznać chęć wyjścia za próbę ucieczki. Najlepiej zwyczajnie spróbować się dogadać.
UsuńA co w odwrotnej sytuacji? Nie mogę znaleźć biletu i kanar każe mi wysiąść na najbliższym przystanku, żeby wypisać mandat. Muszę z nim wysiadać, czy mogę domagać się, aby wypisał mandat w pojeździe?
UsuńPanie Pawle nie ma pan racji. Kontroler wypisując tzw "mandat" powinien się zapytać gdzie chce wysiąść pasażer i tam z nim wysiąść i dokończyć wypisywanie. Zwłaszcza że wypisując ten tzw "mandat" jest tam opłata specjalna za brak biletu plus opłata za bilet na tej trasie i nawet jeśli kontroler szybko wypisze to pasażer ma prawo jechać dalej do miejsca docelowego bez narażenia się na kolejną karę. Inna sprawa że w tych sprawach co miasto to inny obyczaj . Przepraszam ale poprzednio wpisałem post w złym miejscu powyżej.
UsuńZ żadnych przepisów nie wynika to, żeby kontroler pytał się, gdzie pasażer chce wysiąść. Właśnie problem w tym, że tego rodzaju sytuacje nie są normowane przez przepisy, chyba że regulamin przewoźnika, a te są różnie konstruowane. Być może są miasta, w których taka praktyka została unormowana w regulaminie. Jeżeli nie ma, to moim zdaniem należy dostosować się do poleceń kontrolera.
UsuńA co w sytuacji gdy kontroler wypisał mandat bez sprawdzenia dokumentu tozsamosci jedynie na słowo nie wzywając policji, a w rubryce "Dokument tożsamości" na mandacie wpisal jedynie 'podane ustnie'? Na podstawie tego został wydany sądowy nakaz zapłaty, czy w takim wypadku można wnieść skuteczny sprzeciw od tego nakazu?
OdpowiedzUsuńSprzeciw będzie skuteczny, jeżeli zostanie podważona zasadność roszczenia powoda. Mówiąc wprost, jeżeli kwota której dochodzi zapłaty jest bezpodstawna.
UsuńSytuacja taka, wysiadam a kontrolerka zastawia ni droge, mam wazny bilet ale jest moj przystanek, kontrolerka popycha mnie swoim cialem, oczywiscie ja sie denerwuje bo spiesze sie do pracy, chce okazac bilet na zewnatrz, informuje o tym, drzwi sie zamykaja bez pozwolenia okazania biletu na Zewnatrz. Osoby sprawdzajace sa dwie, przjezdzam dlugi przystanek, stresuje sie, pokazuje bilet, jestem na prawie, ale nie jestem, zostalam sprowowana do zachowania niegrzecznego wyzywam kontrolerke od glupiej baby, zostalam obmacana, mam bilet, a nie moge wysiasc na swojej stacji, spozniam sie do pracy, jest mi potem niedobrze jeszcze ponad godzine. Czy kontroler ma prawo pchac sie na czlowieka w chwili wysiadania z autobusu??? jak sie zachowac w takiej sytuacji??
OdpowiedzUsuńPanie Pawle jest pan adwokatem i nie wie Pan, że najważniejsza jest konstytucja, a z wyrokami trybunału się nie dyskutuje...
OdpowiedzUsuńDziekuje za takiego prawnika, poszedłbym z torbami, jak by pan mial mnie bronić.
Pozdrawiam Robert
Nie jestem adwokatem i nie wiem do jakiego wyroku Trybunału się Pan odwołuje, a który ja dyskutuję.
UsuńPanie Pawle pisze Pan: „Oporny gapowicz, który odmawia zapłacenia należności i okazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie jego tożsamości podlega karze grzywny, która może być wymierzona w wysokości od 20 złotych do aż 5.000 złotych. „
OdpowiedzUsuńJak to działa ? Przykładowo pasażer bez ważnego biletu nie chce zapłacić kary za brak biletu i okazać dokumentu kontrolerowi. Przyjeżdża Policja i kto wymierza tą grzywnę,kontroler,policja czy ktoś jeszcze inny ?
Kontroler nakłada opłatę dodatkową, zwaną potocznie mandatem. Mandat może wymierzyć Policja,a grzywnę sąd po skierowaniu wniosku o ukaranie przez Policję.
UsuńPanie Pawle pisze pan że nigdzie nie jest zapisane i czy kontroler powinien wysiąść z pojazdu, że nie jest to prawnie uregulowane.a więc miejscem pracy kontrolera jest pojazd i tam dokonuje się wszelkich czynności.kontroler może opuścić pojazd ale tylko wtedy jeżeli uzna że będzie to bezpieczne.i grupa z którą pracuje również będzie mogła opuścić pojazd. Ponadto pasażer który odmówił uiszczenia kwoty za brak ważnego biletu i nie okazał dokumentu obowiązany jestdo czasu przyjazdu policji pozostać w miejscu kontroli lub innym miejscu wskazanym przez przewoźnika lub osobę przez niego upoważnioną czyli kontrolera. Czyli tak naprawdę nie musi i nie ma obowiązku wysiąść a pasażer ma obowiązek asystowac do czasu wystawiania wezwania.
OdpowiedzUsuńPrzepisy mówią, że kontroler może ująć "gapowicza", zatem ten powinien podporządkować się poleceniom kontrolera. Z drugiej jednak strony, nie ma nigdzie w Prawie przewozowym wpisanego obowiązku pozostania w pojeździe. Chyba, że taki obowiązek wynika z regulaminu przewoźnika. Warto więc wyważyć obowiązek poddania się kontroli, ale i potrzebę podróżnego do wyjścia na przystanku i zwyczajnie wypisać "mandat" na przystanku. W praktyce tak też to działa, przynajmniej w Łodzi, gdzie wielokrotnie widziałem, jak nawet jeden z kontrolerów wysiadał z gapowiczem, aby wypisać opłatę, a drugi kontynuował kontrolę. Więc tam, gdzie przepisy nie regulują jakichś kwestii, warto zwyczajnie szukać kompromisów. Jeżeli natomiast oczywistym jest, że gapowicz dąży do wyjścia, aby uciec, to wówczas kontroler może blokować próbę ucieczki.
UsuńGrozi mi coś jeśli podczas kontroli biletów wysiadłem z pojazdu a kanar mówi mi,że szczyta monitoring?
OdpowiedzUsuńWitam. Mam pytanie. Czy gapowicz po otrzymaniu mandatu może jechać autobusem dalej, czy musi wysiąść na najbliższym przystanku?
OdpowiedzUsuńTo zależy chyba od autobusu. Na tym "mandacie" jest opłata dodatkowa plus opłata za przejazd. Jeśli w autobusie jest opłata zryczałtowana -stała na całej trasie to możesz. Jeśli jest to autobus gdzie opłata zależy od długości trasy jaką przejedziesz to kontroler powinien zapytać gdzie chcesz wysiąść i taką opłatę ci wpisać i wtedy możesz jechać do tego przystanku który podałeś. Tak mi się wydaje.
Usuń