Codziennie jesteśmy zalewani ofertami zawarcia korzystnych dla nas umów sprzedaży, kredytu, wycieczki i innych usług czy produktów które mogą odmienić nasz świat i uczynić go lepszym. Przygotowane oferty są atrakcyjne, a prezentowane przez uroczych sprzedawców zapewniających o rzetelności i uczciwości firmy. W związku z tym, w ślepo wierząc zapewnieniom i materiałom handlowym podpisujemy wszystko jak leci, zwłaszcza że byle umowa o abonament na telefon liczy 5 stron zapisanych drobnym makiem, w dodatku jest mało zrozumiała dla przeciętnego konsumenta, czy nawet przedsiębiorcy.
Dopiero, gdy otrzymujemy rachunek, przystępujemy do realizacji umowy lub chcemy zmienić jej warunki, okazuje się jakiego kasztana podpisaliśmy... Płacimy za rzeczy, których nie chcieliśmy i których nie potrzebujemy, jesteśmy związani karami umownymi przy jakiejkolwiek próbie wypowiedzenia umowy lub jej zmiany, wiążą nas zobowiązania, których normalnie na siebie byśmy nie nałożyli, a umowa w dodatku trwa wiele miesięcy lub lat... Czy w takim przypadku druga strona umowy może przytoczyć powiedzenie "widziały gały co brały" i konsekwentnie domagać się realizacji umowy?
Nie podpisuj umów w ciemno |
To zależy...
1. jeżeli świadomie składasz podpis pod umową, której nie przeczytałeś, z którą się nie zapoznałeś, to nie możesz liczyć na ochronę prawną i musisz ponieść konsekwencje swojej nonszalancji i braku roztropności.
Błąd co do treści umowy polega na przekonaniu błądzącego, że postrzegany przez niego stan rzeczy odpowiada prawdzie, ponieważ nieświadomość niezgodności między własnym obrazem sytuacji a rzeczywistością stanowi immanentną cechę błędu. Jeżeli świadomie podpisujesz dokument nie znając jego treści, to nie mylisz się, bowiem świadomie akceptujesz postanowienia dokumentu niezależnie od ich treści. W efekcie ponosisz skutki własnej ignorancji.
2. jeżeli podpisanie umowy jest zwieńczeniem negocjacji co do jej treści, wspólnego ustalania postanowień umownych, to możesz podpisać umowę bez jej czytania będąc w przekonaniu, że znasz jej treść, która została ustalona wcześniej pomiędzy stronami.
Uzgodnienie poszczególnych postanowień umowy w toku negocjacji usprawiedliwia postępowanie podpisującego, który co prawda świadomie nie czyta dokumentu, ale czyni to w przekonaniu, że jego treść
odpowiada przyjętym postanowieniom. Podsunięcie mu do podpisu dokumentu obejmującego inną wersję umowy oznacza wprowadzenie w błąd. Mamy tutaj do czynienia z nieuczciwym postępowaniem drugiej strony. Jeśli w toku ustalania warunków umowy przeczytałeś jej projekt 115 razy i został on zaakceptowany przez obie strony, a ma objętość 20 stron, to przeczytanie jej po raz kolejny może grozić rozstrojem zdrowia...
3. a co jeśli zawierasz umowę w obcym języku, którego nie znasz? Może to brzmi abstrakcyjnie, ale może się zdarzyć, że kuszony atrakcyjnymi cenami zagranicznych kontrahentów przyjmiesz ich ofertę. Głupio byłoby prosić o tłumaczenie umowy na język polski... chociaż powinieneś tego zażądać.
Oceniając podpisanie umowy w obcym, nieznanym języku należy zastosować kryteria przedstawione w ustępach 1 i 2. To znaczy, że jeżeli przystępujesz do już gotowej umowy i nie masz zamiaru się z nią zaznajomić, to bądź gotów na brak pobłażliwego traktowania. Nieznajomość języka umowy nie zwalnia Cię od obowiązku zapoznania się z nią, a w razie jej podpisania - do jej realizacji.
Jeżeli jednak, umowa była negocjowana np. przez Twojego tłumacza, prawnika lub nawet sam ją tłumaczyłeś słowo po słowie i otrzymasz do podpisania umowę o innej treści, a będąc w przekonaniu, że znasz jej tłumaczenie, podpiszesz ją, to wówczas możesz powołać się na błąd. Gdy treść umowy została wspólnie i zgodnie ustalona, ale druga strona zagrała nie fair, nie jesteś zobowiązany ponosić związanych z tym konsekwencji.
Wiem, że czytanie umowy jest nudne, wymaga skupienia i pewnej znajomości terminologii prawniczej. Jednak, jeśli nie masz czasu na czytanie umowy przy jej zawieraniu lub nic nie rozumiesz z czytanego tekstu, weź umowę do domu, przeczytaj na spokojnie lub po prostu daj prawnikowi do zaopiniowania. Prawnik przetłumaczy Ci ją na "ludzki język", wskaże zagrożenia i doradzi, czy warta jest podpisywania lub nawet pomoże wynegocjować lepszą wersję.
Przeczytaj również:
Zwłaszcza istotne jest dokładne czytanie umów najmu/sprzedaży/kupna nieruchomości, można łatwo nabrać się przy okazji bardzo dużej inwestycji.
OdpowiedzUsuńWciąż nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie nie czytają umów!
OdpowiedzUsuń