Prawie każdy z nas ucierpiał w jakimś wypadku, czy doznał innej szkody cielesnej, więc nie muszę się rozwodzić odnośnie bólu, cierpienia, dyskomfortu i tego wszystkiego co jest związane z uszkodzeniem ciała i powrotem do zdrowia. Przede wszystkim powrót do zdrowia związany jest z poniesieniem wielu wydatków i wyrzeczeń finansowych, dlatego właśnie towarzystwa ubezpieczeniowe chcąc zminimalizować nasze cierpienia oferują przeróżne rodzaje ubezpieczenia, które mają zrekompensować nam poniesione wydatki i doznane cierpienie. Jednakże, gdy przychodzi do zgłoszenia wypadku ubezpieczycielowi, to ten zazwyczaj nie podziela naszego odczucia co do doznanej krzywdy i roszczeń finansowych.
Jeśli chcesz być z prawem na bieżąco, polub Sprawnie.com na Facebook'u.
Jeśli chcesz być z prawem na bieżąco, polub Sprawnie.com na Facebook'u.
Sądy zasądzają znacznie większe zadośćuczynienia niż przyznają je ubezpieczyciele |
Bądźmy szczerzy - w interesie ubezpieczycieli jest, żeby przyznać możliwie najniższy uszczerbek na zdrowiu i wypłacić minimalne świadczenie pieniężne, bez względu na to jak długo i w jakiej wysokości opłacamy składki na ubezpieczenie. Z tego żyje towarzystwo ubezpieczeń, które jest nastawiony wyłącznie na zysk. W takich okolicznościach, chęć osiągnięcia zysku bardzo często przesłania obraz szkody i prowadzi do kuriozalnych orzeczeń lekarskich, które przyznają minimalny uszczerbek na zdrowiu, a wypłacona kwota ledwo wystarczy na pokrycie kosztów leków przeciwbólowych.
Niestety, większość osób nie kwestionuje orzeczeń lekarskich i wypłaconych środków. Powody są pewnie przeróżne. Jednakże jestem pewien, że w prawie każdym przypadku (może nawet w każdym...) wypłacone świadczenie jest znacznie zaniżone, przez co nie daje nigdy pełnej satysfakcji. Dlatego właśnie, jak grzyby po deszczu pojawiają się na rynku firmy, które walczą o odszkodowania dla pokrzywdzonych przed sądami. Tam dopiero dochodzi do rzetelnego zbadania sytuacji poszkodowanego, ocena przez biegłego lekarza sądowego uszczerbku na zdrowiu, uwzględnienie takich aspektów jak potrzeba pomocy osób trzecich, adaptacja do nowych warunków, cierpienia psychiczne, koszty leczenia... po prostu sądy zasądzają znacznie większe kwoty odszkodowania i zadośćuczynienia, ponieważ opierają się na dowodach, a nie na interesie ubezpieczyciela. Sumy zasądzane przez sądy są średnio 4 razy wyższe od tych przyznawanych przez firmy ubezpieczeniowe.
Mam zamiar przedstawić wybrane orzecznictwo sądów, które zajmowały się właśnie pozwami przeciwko ubezpieczycielom, ewentualnie sprawcom i przedstawić okoliczności danej sprawy oraz kwoty jakie zostały zasądzone na rzecz poszkodowanych z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Planuję cykl artykułów przedstawiających orzecznictwo z podziałem na urazy poszczególnych części ciała:
- głowa (w tym urazy mózgu, uszu, oczu, twarzy),
- kręgosłup,
- ręce,
- nogi,
- urazy psychiczne,
- urazy wielonarządowe.
Oczywiście każda sprawa jest inna, okoliczności są inne, obrażenia, sytuacja stron i milion innych czynników wpływających na końcowy wynik sprawy, ale przedstawione orzeczenia pozwolą mniej więcej zorientować się w sytuacji poszkodowanego oraz w przybliżeniu określić jaka kwota mogłaby zostać wywalczona przed sądem. Wskazane kwoty dotyczą zadośćuczynienia, a nie odszkodowania, które powinno pokryć realnie poniesione straty. Zadośćuczynienie powinno rekompensować ból, cierpienie, straty psychiczne, czyli te niematerialne konsekwencje przykrego zdarzenia.
Zaczynamy od głowy:
1. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, wyrok z dnia 21 marca 2007 r., sygn. akt I ACa 130/07
Stan sprawy: pozwany znieważył i pobił powódkę, za co został skazany za naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni.
Skutki: Trzydniowa hospitalizacja, ale bez zabiegów i operacji, w efekcie pobicia pojawiły się napady padaczkowe.
Zasądzono: 20.000 zł. Powódka domagała się 45.000 zł, ale ze względu krótki okres spędzony w szpitalu i brak trwałych uszkodzeń bezpośrednio po zdarzeniu, a także kiepską sytuację materialną pozwanego sąd przyznał mniej niż żądała powódka. Co ciekawe, Sąd Okręgowy zasądził kwotę 35.000 zł, jednakże na skutek apelacji pozwanego kwota została zmniejszona.
2. Sąd Okręgowy w Krakowie, wyrok z dnia 21 września 2007 r., sygn. akt I C 2114/06
Stan sprawy: dziewczynka w wieku 11 lat została potrącona przez samochód osobowy, gdy wybiegła zza autobusu. Pozwany, który przekroczył znacznie prędkość, został skazany wyrokiem karnym. Ubezpieczyciel wypłacił 160.000 zł.
Skutki: ciężkie uszkodzenie mózgu i pnia mózgu, wielomiesięczna nieprzytomność, czterokończynowy niedowład spastyczny oraz stłuczenie płuc, trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 240% (możliwe jest orzeczenie ponad 100%, ponieważ każde uszkodzenie ma swój wyraz w procencie, które się sumują w przypadku wielu uszkodzeń), w tym: porażenia i niedowłady pochodzenia mózgowego uniemożliwiające samodzielne chodzenie i stanie - 100%, ciężkie zaburzenia neurologiczne i psychiczne uniemożliwiające samodzielną egzystencję - 100%, napady padaczki do dwóch razy w miesiącu - 30%, uszkodzenie nerwów w zakresie mięśni wewnętrznych oka - 10%. Dodatkowo: spastyka, ślinotok, oszpecenie twarzy, skrócenie lewej nogi. Bóle karku, kręgosłupa i nogi, zamknięcie w sobie i obojętność, bolesna i trwała rehabilitacja.
Zasądzono: 400.000 zł. Pozwany wypłacił wcześniej 160.000 zł, sąd zasądził więc dodatkowe 240.000 zł, ale uznał przyczynienie się dziewczynki do wypadku w 20% (z powodu wybiegnięcia zza autobusu) co pomniejszyło kwotę o 80.000 zł, w efekcie czego zasądzone zostało 160.000 zł
3. Sąd Okręgowy w Poznaniu, wyrok z dnia 28 maja 2008 r., sygn. akt I C3547/05
Stan sprawy: mężczyzna w wieku 24 lat, aktywny i samowystarczalny finansowo uległ wypadkowi samochodowemu. Ubezpieczyciel wypłacił 100.000 zł.
Skutki: uraz wielomiejscowy, zatrzymanie akcji serca, poważne uszkodzenie czaszki i mózgu, wstrząs pourazowy, złamanie siódmego żebra i kości grochowatej oraz nadgarstka lewego. Trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 185% w skutek m.in. niedowładu spastycznego czterokończynowego, zespołu psychoorganicznego, pobudzenia psychoruchowego z elementami agresji, znacznych zaburzeń pamięci i zaburzeń emocjonalnych, sprawności intelektualnej na poziomie upośledzenia umysłowego, bardzo słabej koordynacji wzrokowo-ruchowej oraz niskiej zdolności rozumienia sytuacji społecznych. Dożywotnia rehabilitacja, opieka psychiatryczna, utrata pracy, konieczność opieki przez rodziców.
Zasądzono: 300.000 zł ponad to co wypłacił ubezpieczyciel. Sąd wziął pod uwagę młody wiek poszkodowanego, utratę perspektyw życiowych, trwałe kalectwo, długą hospitalizację, konieczność stałej opieki i utratę w wypadku osoby bliskiej.
Sądy przyznają poszkodowanym nawet 4x więcej niż firmy ubezpieczeniowe |
4. Sąd Apelacyjny w Krakowie, wyrok z dnia 10 lutego 2009 r., sygn. akt I ACa 23/09
Stan sprawy: mężczyzna w wieku 53 lat, chory na alkoholizm, ucierpiał w wypadku samochodowym jako pasażer pijanego kierowcy. Sprawca nie był ubezpieczony, a Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny odmówił zapłaty ze względu na przyczynienie się poszkodowanego.
Skutki: uraz czaszkowo-mózgowy w postaci rozległych stłuczeń głowy, stłuczenia mózgu, krwawienia podpajęczynówkowego), złamanie żeber, stłuczenie podudzia prawego, zespół psychoorganiczny i otępienny, niedowład kończyn. Konieczność całodobowej opieki.
Zasądzono: 100.000 zł, które w skutek przyjęcia przyczynienia się do szkody w 50% zostało pomniejszone o połowę.
5. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, wyrok z dnia 5 maja 2006 r., sygn. akt I ACa 194/06
Stan sprawy: 17 letni chłopak uderzony pięścią w twarz.
Skutki: zabieg operacyjny, trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 55%, uszkodzona gałka oczna bez poczucia światła, orzeczenie lekkiego stopnia niepełnosprawności.
Zasądzono: 55.000 zł.
6. Sąd Apelacyjny w Krakowie, wyrok z dnia 14 sierpnia 2008 r., sygn. akt I ACa 583/08
Stan sprawy: mechanik samochodowy w wieku 41 lat doznał wypadku przy pracy. Ubezpieczyciel odmówił uznania roszczenia.
Skutki: wielokrotna hospitalizacja, sześć nieskutecznych zabiegów na gałce ocznej, w efekcie ciężkie uszkodzenie lewego oka, ślepota, silny stres. Brak możliwości wykonywania dotychczasowego zawodu.
Zasądzono: 60.000 zł.
7. Sąd Apelacyjny w Krakowie, wyrok z dnia 14 października 2008 r., sygn. akt I ACa 790/08
Stan sprawy: mężczyzna w wieku 19 lat ucierpiał w czasie bójki z rówieśnikiem.
Skutki: rana kłuta lewego oczodołu z przebiciem gałki ocznej, ściany oczodołu i zranieniem lewego płata skroniowego mózgu z następowym krwiakiem śródmózgowym, konieczność usunięcia lewego oka, problemy z pamięcią i koncentracją, trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 40%.
Zasądzono: 67.500 zł.
8. Sąd Apelacyjny w Gdańsku, wyrok z dnia 20 października 2007 r., sygn. akt I ACa 1037/07
Stan sprawy: kobieta w wieku 29 lat potrącona przez samochód. Ubezpieczyciel wypłacił 53.000 zł.
Skutki: stłuczenie głowy, wstrząśnienie mózgu, złamanie piramidy kości skroniowej lewej, perforacja kości bębenkowej ucha oraz trwała utrata słuchu w uchu lewym, trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 30%. Problemy z pamięcią, koncentracją, zawroty głowy, zaburzenia równowagi, omdlenia.
Zasądzono: 100.000 zł, tak więc sąd przyznał dodatkowe 47.000 zł ponadto, co przyznał ubezpieczyciel.
9. Sąd Okręgowy w Poznaniu, wyrok z dnia 6 lipca 2006 r., sygn. akt II Ca 914/06
Stan sprawy: mężczyzna w wieku 57 lat został pobity pięścią w twarz.
Skutki: podwójne złamanie żuchwy, konieczność zabiegów operacyjnych przy znieczuleniu ogólnym, przez pierwsze dwa miesiące możliwość spożywania wyłącznie płynnych pokarmów, uszkodzenie nerwu, widoczna blizna, bóle kości przy zmianie pogody.
Zasądzono: w pierwszej instancji 7.500 zł, które w Sądzie Apelacyjny zostało zmniejszone do 3.907 zł, gdyż sąd uznał, że powód przyczynił się do bójki.
10. Sąd Okręgowy w Krakowie, wyrok z dnia 31 marca 2008 r., sygn. akt I C 1021/06
Stan sprawy: kobieta w wieku 26 lat ucierpiała w wypadku samochodowym spowodowanym przez pozwanego. Ubezpieczyciel wypłacił 12.000 zł.
Skutki: stłuczenie głowy, klatki piersiowej, złamanie kości udowej lewej, rana tłuczona wargi dolnej, liczne rany twarzy, niepowodzenie rehabilitacji, skrócenie lewej nogi, trwały uszczerbek na zdrowiu - 45%, w tym blizny szpecące twarz - 30%, złamanie kości udowej ze skróceniem kończyny - 15%. Konieczność zabiegu plastycznego, ból i rehabilitacja.
Zasądzono: 100.000 zł, czyli 88.000 zł ponad kwotę przyznaną przez ubezpieczyciela.
Jak widać na podstawie powyżej przedstawionych orzeczeń kwoty zasądzane przez sądy są znacznie wyższe od kwoty przyznawanych przez towarzystwa ubezpieczeń. Dlatego właśnie warto występować na drogę sądową celem dochodzenia odpowiedniego odszkodowania i zadośćuczynienia. Nie polecałbym jednak firm odszkodowawczych, ponieważ nie cechuje ich co do zasady rzetelność i sumienność, a ich wynagrodzenie potrafi wynosić połowę zasądzonej kwoty...
Zgromadzone powyżej orzeczenia zostały zaczerpnięte przeze mnie z opracowania Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości pt. "Przesłanki zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę związaną z uszkodzeniem ciała lub uszczerbkiem na zdrowiu w praktyce sądowej", którego autorem jest Mikołaj Wild. Link do opracowania.
Systematycznie będę wyszukiwał nowych orzeczeń i wklejał je do artykułu, aby zaprezentować możliwie jak najwięcej stanów faktycznych i rozstrzygnięć. Aby być na bieżąco z aktualizacjami i dalszymi częściami cyklu zachęcam do zapisania się na newsletter - formularz jest po prawej stronie.
Przeczytaj również:
Niestety główną przyczyną takich sytuacji jest fakt, iż ludzie przyjmują to co im daje ubezpieczyciel i sąd z radością i poczuciem, że dostali "tak bardzo dużo". Sami nie chcą podejmować walki o to, co im się przecież należy, a najczęściej nie są nawet świadomi. Z kolei sumy o jakie mają prawo walczyć i powinni je dostać przerażają ich.. np. ilością zer. Warto jednak mówić o takich sytuacjach i uświadamiać ludzi.
OdpowiedzUsuńWłaśnie nieświadomość odgrywa tutaj największą rolę, ponieważ poszkodowanym wydaje się, że ubezpieczyciel nie może ich skrzywdzić, gdyż to duża i profesjonalna firma. A w rzeczywistości ubezpieczyciel żeruje na naiwności takich ludzi.
UsuńNie tylko nieświadomość, tak jak na moim przykładzie;
UsuńUcierpiałem w wypadku samochodowym sześć lat temu, krwiak mózgu w najważniejszej jego części; płat przedczołowy.
nieprzytomny więcej jak tydzień hospitalizowany niecały miesiąc.
Drugi raz przyszedłem do adwokata (nie interesowały mnie firmy odszkod. z uwagi na ubezpieczenie OC) z teczką pełną papierów, sami się cieszyli że świetnie sprawa udokumentowana gdy przychodziłem do nich z dokumentami. Zazwyczaj klienci nie posiadają grubej teki orzeczeń lekarskich i orzeczeń świadków komplikacji powypadkowych autorstwa moich przyjaciół z dzieciństwa i kolegów z wojska. I co? I jeden adwokat rok czasu mnie oszukiwał że cokolwiek robi w sprawie. Nie zrobił nic, ale cóż pomyślałem że to pewnie z tego powodu iż nie otrzymał honorarium tylko Sucess Fee, no w końcu Adwokatura taka leniwa grupa zawodowa, no to poszedłem do drugiego któremu wpłaciłem 3,5 tys. no i co? zrobił, ale tylko jedno pismo do TU przez jakieś pięć miesięcy...
Ja już na prawdę wątpię w to czy cała Adwokatura to w ogóle są osoby godne jakiegokolwiek i czyjegokolwiek zaufania, za co mają otrzymać te 30% ? Za nieróbstwo?
Jestem zszokowany rozbieżnością pomiędzy tym co oferuje ubezpieczyciel a tym co zasądza sąd. Ale to doskonale tłumaczy dobrą kondycję firm zajmujących się uzyskiwaniem wyższego odszkodowania...
OdpowiedzUsuńJa również wielokrotnie się zszokowałem :)
Usuń